piątek, 21 marca 2014

Nowe narzędzie pracy :)

W styczniu miało miejsce dramatyczne wydarzenie - mój komputer przestał działać.
Przestał wyświetlać obraz, pikał i nie mogłam na nim pracować, w dodatku byłam za granicą i nie miał mi kto pomóc. Mój kochany komputerek, który dostałam na moje osiemnaste urodziny, niemal dokładnie po 6 latach odmówił dalszej współpracy.

Zdarzenia tego typu gdy trzeba nagle po 6 latach się z czymś rozstać, są dość bolesne. 




Tak na prawdę po części już dawno chciałam wymienić sprzęt, bo był bardzo ciężki i miałam z nim różne przygody, a bateria to już nie trzymała od dłuższego czasu, a na dodatek był to komputer z Vistą, która niestety nie cieszyła się dobrymi opiniami. Więc, szczerze mówiąc nawet chciałam aby mój laptop już padł i mogłam zamienić go na coś lepszego i bardziej mobilnego. 

Moje rozstanie przeżyłam o tyle mocno, ponieważ potrzebowałam komputera do pisania prac i do zaliczenia semestru na Erasmusie, a znajdowałam się 3,5 tys km od domu. Uratował mnie przypadek i trochę szczęścia i udało mi się dokończyć semestr i prace pisemne, ale już na nie moim komputerze.

Dziś przywitałam się z nowym przyjacielem z którym będę spędzała jeszcze dużo czasu. Moim przyjacielem jest laptop firmy Dell z serii biznesowej. 



Muszę wam powiedzieć, że było mi bardzo trudno wybrać sobie komputer. Początkowo marzył mi się cienki komputerek, z wyświetlaczem HD, lekki i głównie multimedialny. Oglądam dużo filmów, więc chciałam mieć dobry wyświetlacz, ale nie wielkości tabletu, jednocześnie chciałam mieć mobilny laptop, który pomoże mi w pisaniu pracy magisterskiej. No i niestety moje wymagania nie mogły zostać spełnione. Duży wyświetlacz to duży komputer. Cienki komputer, to mały wyświetlacz.

Ostatecznie trafiłam na Della, który jest czymś pomiędzy - ma mniejszy monitor, jest lżejszy i jest trwały. Jest szybki jak mały komputerek (ale niestety ma mały dysk, więc muszę podłączać własny, zewnętrzny). No i jego największą zaletą jest cena (Delle są dostępne głównie używane, bo za nowy komputer Della trzeba zapłacić tyle co za dwa komputery :P ). Kosztuje połowę tyle co nowy komputer w salonie, jak choćby taki Samsung 14-calowy który średnio kosztuje około 3 tysiące.

Piszę tutaj o wyborze komputera, który w obecnych czasach i przy obecnych technologiach nie jest łatwy. Jest tyle nowinek, tyle ulepszeń które oczywiście każdy by chciał mieć u siebie - dotykowy ekran, cienki komputer, długa bateria. Ale jak się okazuje to wcale nie takie łatwe dla zwykłego zjadacza chleba aby wybrać komputer do pracy, który ma służyć przez najbliższe 4 lata. 

Też miałyście takie problemy z wyborem komputera?

wtorek, 11 marca 2014

A może by tak wrócić do blogowania....

Z tego co widzę to ostatni post zamieściłam niemal rok temu, a od tego czasu dużo się wydarzyło.

Największym wydarzeniem w ciągu ostatniego roku był dla mnie wyjazd na semestr studiów w ramach programu Erasmus do Portugalii, do Porto. Było to dość spore przeżycie, a przede wszystkim szkoła życia :)
Tego typu doświadczenie powinien mieć każdy - musisz żyć i odnaleźć się w nowym miejscu, gdzie nie masz znajomych, nie znasz języka, nie znasz miasta i w dodatku do tej pory mieszkałeś z rodzicami :P

Ja byłam postawiona właśnie w takiej sytuacji - przyjechałam do Porto bez miejsca do spania, nie znając języka. Wiedziałam tylko gdzie jest mój hostel i że czeka tam na mnie koleżanka z Polski z którą miałam studiować przez najbliższe pięć miesięcy.



Jak widać wróciłam cała i zdrowa z głową pełną wspomnień i obserwacji.

Wracam do blogosfery, ponieważ mam trochę czasu, chcę się rozwijać w różny sposób, chcę się dowiadywać i zdobywać informację.

Informacjami chcę się również dzielić :) Myślę że zmieniłam się trochę przez ten czas, a jestem z tego bardzo dumna :)

Tak więc powoli wrócę do prowadzenia bloga i mam nadzieję że to też pozwoli mi na zdobywanie nowego doświadczenia i pozwoli na rozwijanie się :)