sobota, 16 lutego 2013

Żel pod prysznic i balsam Blumarine Innamorata

Kupując pudełka z programu GlossyBox, nigdy nie wiadomo co się trafi - to niemal jak kupowanie kota w worku. Ale jest to również dreszczyk emocji, zwłaszcza jak płaci się za kilka pudełek z góry. 

Dziś chciałam wam zrecenzować żel pod prysznic i balsam do ciała od Blumarine Innamorata, które były w styczniowym GlossyBoxie. 

Kosmetyki te zalicza się go górnej półki cenowej. Cena pełnego produktu żelu pod prysznic to 130 zł/ 200 ml, a cena regularnego balsamu Blumarine to 150 zł/ 200 ml. W otrzymanej próbce znajdowało się po 30 ml każdego produktu.

Taka mała próbka starcza na 3 razy. Generalnie uważam, że komplety są bardzo dobrym pomysłem, zwłaszcza w przypadku żel + balsam. Żel ma zadanie myjące, a balsam nawilża skórę po myciu. Dodatkowym atutem jest zapach perfumowany. Bardzo lubię takie kosmetyki które można stosować zamiast perfum. Wydaje mi się również, że w ten sposób większa część mojego ciała będzie ładniej pachnieć. 

Moja opinia odnośnie kosmetyków
Żel jest tylko żele. No dobra, pachnącym i to bardzo przyjemnie. Jednak jest to bardzo delikatny zapach i niestety nie utrzymuje się zbyt długo. Po użyciu żelu pod prysznic, zapach może przedłużyć użycie balsamu do ciała, który bardzo mi przypadł do gustu. Miał dobrą konsystencje, przyjemny zapach i bardzo szybko się wchłaniał i nie musiałam czekać aż się wchłonie. Podsumowując : żel ok, balsam zdecydowane tak. 
Miło jest użyć kosmetyków z wyższej półki, ale tak naprawdę często nie płacimy wcale ze lepszą jakość, a po prostu za reklamę. 

Cała idea GlossyBox opiera się na tym, że w pudełkach mają być próbki luksusowych kosmetyków. Jak do tej pory wychodzi to ze średnim skutkiem. W większości pudełek są kosmetyki łatwo dostępne i przeciętnej jakości. Sama jestem ciekawa jak to się rozwinie...

Miałyście już okazję testować jakieś kosmetyki z "górnej półki"??

2 komentarze:

  1. ja z tego zestawu użyłam tylko żelu. Dość dobry jednak nie dałabym ponad 100zł za pełnowymiarowy produkt.
    W ostatnim GB faktycznie były produkty ze średniej półki (no, może cienie były z troszkę wyższej niż średnia) jednak idealnie dobrane do moich potrzeb. Zobaczymy, jak to się dalej rozwinie... ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że z czasem GB będzie lepsze ;) żel faktycznie nie jest jakiś szałowy. Mi o wiele bardziej przypasował balsam do ciała :)

      Usuń