niedziela, 28 kwietnia 2013

Akcja Rewitalizacja od Maliny - podsumownie :)

Sama jestem pod wrażeniem jak czas szybko leci. Przed chwilą zaczął się nowy rok, potem miałyśmy długo długo śnieg, a teraz już majówką :D

Chciałabym się z wami podzielić moimi recenzjami kosmetyków, które mogłam testować dzięki uprzejmości wspaniałej i wszystkim znanej Malince :)
Dzięki jej uprzejmości dostałam od niej do testowania:
  • Enzymatyczny peeling do stóp DrStopa
  • Odżywczy krem do rąk i paznokci Eclusive
  • Krem na pękające pięty Efekt w 7 dni Eveline
  • Niewidzialne rękawiczki odżywczo-ochronny krem do rąk Eveline
  • SPA Maska serum do stóp Perfecta
Byłam pod wrażeniem ilości kosmetyków do testowania. Niestety nie udało mi się ich zrecenzować w czasie trwania Akcji Rewitalizacji, ponieważ byłam cały czas przekonana że mam więcej czasu na testowanie i recenzowanie, a akcja trwa do końca kwietnia, a nie do początku kwietnia - tak to jest gdy się jest zalatanym :P



Przejdźmy do rzeczy.

Peeling enzymatyczny do stóp DrStopa

Cały czas niestety nie wiem na czym polega cała magia peelingów enzymatycznych (również do twarzy), ale jestem pod wielkim wrażeniem im skuteczności. Wydają się niepozorne, ponieważ mają mniejsze ziarenka, ale efekt po ich użyciu bardzo mnie zaskoczył.
Na opakowaniu jest napisane aby namoczone stopy masować peelingiem 3 do 5 minut. Jest to dość sporo i niestety nie udało mi się tego przestrzegać, ale około 2 minuty masażu również robią swoje.
Skóra po peelingu jest o wiele gładsza i wygląda coraz lepiej z każdym kolejnym użyciem peelingu.



Peeling wydaje się mały, ale na pewno przyniesie pożądany efekt (używałam innego peelingu przez jakiś czas  - peeling złuszczający No36 - i przy jego stosowaniu nie widziałam żadnej poprawy w kondycji moich stóp).
Na korzyść tego peelingu przemawia również to, że pochodzi z Laboratorium Kosmetycznego FlosLek, co również dodaje mu wiarygodności w działaniu.

Krem na pękające pięty efekt w 7 dni Eveline

Niestety po używaniu przez 4 dni tego produktu, chcę go jedynie wyrzucić.
Krem ten zniszczył mi skórę dłoni - wysuszył je i spowodował że schodziła mi z nich skóra, co wyglądało okropnie i musiałam skupić się na regularnym ich nawilżaniu.


Początkowo te bąbelki pojawiły się na stopach, ale wtedy był okres kiedy padało i myślałam że to od wody. Ale potem pojawiły się i na moich dłoniach. Byłam załamana działaniem tego produktu, ponieważ miałam dość szorstkie pięty i miałam nadzieję, że krem sobie z nimi poradzi.

Ja odradzam stosowania tego kremu. Jeśli już komuś zależy na tym kremie, to proponuję nakładać krem w rękawiczka. Trzeba również poświęcić kilka chwil na to aby się krem dobrze wchłonął - ale jest to zrozumiałe, ponieważ skóra na stopach jest grubsza i potrzeba czasu aby krem się wchłonął.


Uciążliwe było dla mnie również to, że krem trzeba stosować dwa razy dziennie (a przecież wolno się wchłania). Jest to oczywiste jeśli chce się mieć natychmiastowy efekt. Ja niestety wolę używać kosmetyki przede wszystkim wieczorem kiedy mam więcej czasu.

Niewidzialne rękawiczki  Eveline

Miałam okazję słyszeć co nieco o tym kremie na vblogach. Jedynie na jednym z blogów dziewczyna przestrzegała przed używaniem go gdy zamierza się wyjść na dwór, ponieważ jej chłopaka zaczęły od razu szczypać dłonie, gdy tylko wyszedł na dwór z "niewidzialnymi rękawiczkami" na dłoniach.
Konsystencja kremu jest dość wodnista. Zaleca się również stosowania "rękawiczek" po każdym myciu rąk, co mi się bardzo podobało. Krem wchłaniał się bardzo szybko i nie pozostawiał efektu "śliskich rąk". Jednak w związku z tym, że wchłaniał się szybko, miałam również wrażeniem nie działa znacząco na moje dłonie.


Odżywiający krem do rąk i paznokci Exclusive

Jeśli natomiast chodzi o krem do rąk, to wybaczcie mi ale mam podobne podejście do wszystkich. I nie widzę między nimi znaczących różnic. Mimo, że testowałam nawet ostatnio krem od L'Occtane z masłem Shea, to niestety nie widziałam znaczącej poprawy kondycji moich dłoni. Więc sądzę, że moje dłonie nie widzą różnicy w kremach do rąk. Mimo, że zazwyczaj nie stosuję regularnie kremów do rąk, to starałam się to robić ostatnio regularnie, ale niestety nie widzę różnicy.

Ale jeśli chodzi o krem do rąk Exclusive, to jestem z niego zadowolona, ponieważ nie pachniał chemią, ani nie miałam problemów z czekaniem aby się wchłonął. Pod tym względem sprawdza się dobrze (to właśnie wchłanianie jest dla mnie bardzo ważne podczas wyboru kremu do rąk). Plusem tego kremu jest również to, że można go spotkać w niemal każdym centrum handlowym i kupić go za przysłowiowe grosze.

SPA Maska-serum do Stóp Perfecta

Z użyciem tej maski do stóp zwlekałam jak najdłużej, ponieważ chciałam aby moje stopy zachwycały (ale również abym sama była z nich zadowolona) gdy wyjdzie już słoneczko i będzie cieplej. No i się udało :)


Dla mnie to było istne SPA w domu, ponieważ zazwyczaj nie poświęcam sporo uwagi stopom. Moje stópki mogły pozbyć się zaległego naskórka, a potem dostały porządnego kopa nawilżającego. Ja natomiast czułam się odprężona i czułam się świetnie z moimi odświeżonymi stopami :D Fajne jest to, że jest sporo wariantów SPA do stóp, więc za każdym razem można wybrać coś innego dla siebie (albo dla stóp ;))

PODSUMOWANIE:

Moim hitem okazał się peeling enzymatyczny do stóp, a największym bublem krem ma pękające pięty, który zniszczył moje dłonie. Tak jak pisałam, krem do rąk ( w tym niewidzialne rękawiczki) nie wpłynęły znaczą na  poprawę kondycji moich dłoni - tak naprawdę nigdy nie miałam z nimi problemu, kremy używałam od czasu do czasu. Bardzo się również polubiłam ze SPA do stóp. Chętnie wypróbuję go jeszcze raz :)

Wszystkie kosmetyki mogłam testować dzięki uprzejmości Maliny z Malinowego Klubu


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz